Dziennikarka TVP przeprasza Nawrockiego. „Jest mi zwyczajnie głupio”
Kilka dni temu partie PiS oraz KO oficjalnie ogłosiły swoich kandydatów w wyścigu na prezydenta kraju. Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki już oficjalnie zaczęli zabiegać o głosy wyborców. W związku z tym, wspierany przez prawicę kandydat w czwartek 28 listopada odwiedził małą, rodzinną piekarnię w Kornowac w powiecie raciborskim. Relacja z tego zdarzenia w Telewizji Polskiej oburzyła widzów.
Dziennikarka przeprasza kandydata PiS
Na czwartkowym spotkaniu Karol Nawrocki rozmawiał z przedsiębiorcami m.in. na temat rosnących cen energii. – Gdybym dziś został prezydentem, (...) to wyszedłbym z inicjatywą ustawodawczą, aby objąć także przedsiębiorców osłonami i nie pozwolić na to, aby niszczyć małe przedsiębiorstwa tymi cenami – mówił.
Po jego wystąpieniu głos zabrał Michał Woś, który poinformował o możliwości zadawania pytań. Na antenie Telewizji Polskiej fragment wypowiedzi Wosia został jednak wyciszony, a prezenterka zaskoczyła komentarzem. – Tak jak wczoraj, tak i dziś, nie było możliwości zadawania pytań kandydatowi obywatelskiemu Prawa i Sprawiedliwości, jakkolwiek to brzmi, na prezydenta – powiedziała Wioleta Wramba, co spotkało się z oburzeniem internautów, jak i polityków, którzy prezentowali swoje rozżalenie w sieci.
Na tę sytuację postanowiła w końcu zareagować dziennikarka prowadząca audycję. Wioleta Wramba opublikowała na Instagramie oświadczenie. Przekazała, że na antenie TVP Info „zdarzyło się coś, co absolutnie wydarzyć się nie powinno” i przeprosiła widzów za wprowadzenie w błąd.
„Nie zrobiłam tego celowo. To, co zobaczyłam na monitorze, który jest pod kamerą, to Prezes Nawrocki, który kończy konferencję i robi krok w tył. W słuchawce nie usłyszałam już ministra Wosia, bo słuchałam tego, co mówi do mnie wydawca. Minister zaprosił dziennikarzy do zadawania pytań, o czym dowiedziałam się już po tym, jak skończyłam dyżur. Nie widziałam tego na podglądzie, ani nie słyszałam w słuchawce. Kiedy prezes Nawrocki odszedł od mikrofonu, zasugerowałam się wczorajszą jego konferencją prasową podczas której na pytania nie chciał odpowiadać” – wyjaśniła.
Następnie Wioleta Wramba poinformowała, że szanuje prezesa Nawrockiego, „tak samo jak i pozostałych kandydatów na prezydenta”. Dodała: „Gdyby na jego miejscu był prezydent Trzaskowski, poseł Mentzen, czy Marszałek Hołownia, mój komentarz byłby taki sam. Dlatego swoje przeprosiny kieruję również do prezesa IPN. Mój komentarz był niepotrzebny. Jest mi zwyczajnie głupio. Ukłony dla Państwa”. Oświadczenie podobnej treści, choć krótsze, opublikowała także na platformie X (dawnym Twitterze).